Przed nami trzy ważne odczyty inflacyjne podczas ostatniej sesji tego miesiąca. Chociaż nie zmienią one nastawienia banków centralnych, co do decyzji we wrześniu, mogą zadecydować o dalszych ruchach w tym roku. Wydaje się, że ryzyko inflacyjne jest już za nami, dlatego banki centralne mogą skupiać się na pozostałych kwestiach, jak wspieranie zdrowego wzrostu gospodarczego czy rynku pracy. Nasuwa się jednak pytanie, czy w niektórych przypadkach nie jest już za późno.

Inflacja CPI z Polski ma wypaść zgodnie z poprzednim odczytem za lipiec na poziomie 4,2% r/r. Inflacja wtedy wypadła poniżej oczekiwań, co pokazuje, że ceny administracyjne nie mają tak dużego wpływu jak wcześniej oczekiwano. W ujęciu miesięcznym mamy mieć brak zmiany, co może pokazywać, że presja ze strony gospodarki na wzrost cen może być ograniczona. Chociaż RPP raczej nie chce myśleć nad obniżkami, utrzymanie stałej inflacji i spadki z efektu bazy w przyszłym roku mogą dawać szanse na kontynuację obniżek nawet w pierwszej połowie roku. Póki co złoty trzyma się jednak mocno, natomiast z perspektywy sezonowej wrzesień nie należy do dobrego okresu dla naszej waluty.

Ważniejsze wydają się być odczyty inflacji ze strefy euro i USA. Inflacja z Hiszpanii, Niemiec i Francji pokazuje, że w całej strefie euro inflacja może spaść mocniej od oczekiwań, być może nawet zakręcić się w pobliżu celu. To powinno przypieczętować obniżkę stóp procentowych we wrześniu. Biorąc pod uwagę słabość europejskiej gospodarki, obniżki powinny być kontynuowane przez dalsza część roku, ale nie można wykluczyć, że dla strefy euro jest już i tak za późno, biorąc pod uwagę fatalne dane gospodarcze. Obniżka na każdym posiedzeniu może jednak odmienić los gospodarki, choć EBC cały czas widzi potencjał odbicia inflacji, dlatego nastawienie banku jest w tym momencie przynajmniej neutralne.

Inflacja PCE z USA ma wypaść nieco wyżej od poprzedniego odczytu. Ma to być odczyt rzędu 2,6% r/r dla głównej inflacji oraz 2,7% r/r dla inflacji bazowej. Niemniej w ujęciu miesięcznym ma to być odczyt na poziomie 0,2% m/m, czyli poziomie pożądanym przez Fed, który jest zgodny z osiągnięciem celu inflacyjnego w terminie prognozy. Warto podkreślić, że inflacja PCE jest miarą preferowaną przez Fed. Jeśli inflacja wypadnie zgodnie z oczekiwaniami, Fed raczej nie będzie gotowy na podwójne cięcie na którymkolwiek posiedzeniu w tym roku. Z drugiej strony jeśli zaskoczy spadkiem, nie można wykluczyć, że Fed zdecydowałby się na 50 pb we wrześniu. Nie jest to scenariusz bazowy, w szczególności, że mogłoby to wysłać sygnał dla rynku, że Fed obawia się twardego lądowania. Takiego scenariusza nie uzasadnia jednak mocny odczyt PKB za drugi kwartał, który skorygowany został wczoraj do poziomu 3,0% w ujęciu annualizowanym.

Dzisiaj obserwujemy lekką słabość dolara od poranka. Za dolara płacimy 3,8614 zł, za euro 4,2809 zł, za funta 5,0924 zł, za franka 4,5552 zł.

Michał Stajniak, CFA

Wicedyrektor Działu Analiz XTB

[email protected]